Jedna z dwóch Rivier zakupionych po rozbiciu czerwonej
Riviery z Michigan. Poleciałem po nią do Minneapolis planując ewentualny powrót na kołach. Po wyładowaniu zostałem odebrany przez sprzedawcę, wyjechaliśmy za lotnisko i na pobliskim parkingu miałem okazje przyjrzeć się Btailowi. Oczywiście przemalowany "po amerykańsku" ze złotego na biały, środek ładny i zadbany, niesamowicie głośny wydech. Zauważone minusy pozwoliły na lekkie zbicie ceny, sprzedawca przeliczył kasę, podpisałem umowy więc wybrałem się w podróż do domu. Po około godzinie jazdy zadzwonił sprzedawca, że jest w banku i brakuje mu 1000$. Sprawdziłem moje kieszenie, obliczyłem ile powinienem mieć.. no i faktycznie miałem 1000$ za dużo. Oddzwoniłem, podałem pozycje gdzie byłem i czekam aż przyjadą odebrać swoją kasę. Okazało się, że moje pieniądze były w nominałach po 20$ (bo wyciągnięte z ATM), ale część była również w 10$. Sprzedawca licząc mamonę zapomniał się i liczył 10$tki jak 20$stki po 5szt i odkładał na kupkę jako 100$. Dlatego policzył o 1000$ mniej. Po rozwiązaniu problemów z kasą udałem się w drogę do domu. Po około 6 godz. jazdy dojechałem do domu. Kiedy parkowałem auto nagle zaczęło się świecić światełko "BRAKE". Okazało się, że właśnie zaczął cieknąc zbiorniczek z płynem hamulcowym. Pikuś kosztujący 30$, ale gdyby zaczęło się to dziać w trasie byłyby problemy. Auto ostatecznie nie zostało zakupione przez Krzyśka z Rybnika, więc trafiło do Gdańska, gdzie kupił je Maciek z Kutna (rok później kupił już ode mnie osobiście
Cadillaca 1957 Fleetwooda na zlocie w Pabianicach). Na marzec 2010 auto jest w trakcie końcowych prac remontowych i jak zapewnia mnie właściciel będzie igła.